Pisałam niedawno o wilkach. O tym, że to gatunek chroniony, zagrożony wyginięciem, ale który wraca do polskich lasów. Przedstawicieli wilków można spotkać w bieszczadzkich czy kaszubskich lasach. A że jestem z Kaszubami związana i las mam za płotem, to informacja, że oprócz wilków, pojawiły się szakale jest dla mnie bardzo ciekawa (wszak zdarza mi się do lasu wchodzić).
Ni to pies, ni wydra
Szakale zwykle zamieszkują tereny północnej Afryki i południowej Europy, a do Polski mogły przywędrować z Ukrainy i Krajów Bałkańskich. Wcześniej szakale widziano na naszych terenach prawie 60 lat temu…. Obecnie niestety często trafiają pod koła samochodów i widziane były przez kierowców w okolicach gminy Kołczygłowy.
To zwierzę mniejsze od wilka, ale także dzikie. Ma od krótsze łapy i dłuższy pysk w porównaniu z większym kuzynem. Samce ważą około 7-15 kg, samice są mniejsze. Szakal żywi się padliną i małymi zwierzętami, takimi jak zające, ale głównie pożera ptaki i małe gryzonie. Ma znakomity węch i swoją ofiarę potrafi wyczuć z odległości 1,5 km. Obecny w Polsce szakal to odmiana złocista. Ma szorstkie i krótkie futro, którego barwa zmienia się w zależności od pory roku i regionu, w którym mieszka, od jasnożółtego do brązowego. Na wolności szakal przeżywa od 7 do 9 lat.
Gdy trafimy na szakala
Co zrobić, gdy podczas spaceru po lesie trafimy na takiego dalekiego kuzyna naszego psa? Najlepiej się oddalić. Szakale bywają agresywne tylko kiedy są chore albo bardzo głodne. Trzeba by mieć pecha, żeby paść jego ofiarą (pogryzł Cię szakal? Wyślij kupon Lotto..), ale jest to też zwierzę chronione, dlatego w żadnym wypadku nie wolno mu zrobić krzywdy. Warto także o ich obecności powiadomić leśniczego.