Rasowy czy ze schroniska - wady i zalety każdego z rozwiązań
Decyzja o przygarnięciu pod swój dach psa nie powinna być podejmowana pochopnie. Mówi się nawet, że jeśli ktoś chce mieć psa powinien najpierw kupić smycz i wychodzić z nią trzy razy dziennie na spacer bez względu na pogodę. Jeśli wytrwa w tym postanowieniu to znaczy, że jest gotów na pojawienie się nowego członka rodziny.
Pies psu nierówny i nie chodzi tu tylko o gabaryty zwierzęcia. Każda rasa psów charakteryzuje się unikalnymi cechami, z którymi warto się zapoznać przed kupnem szczeniaka. Równie ważna jest znajomość psich potrzeb. Trzymanie wodołaza w niewielkim mieszkanku w bloku na trzecim piętrze podpada raczej pod paragraf o znęcaniu się nad zwierzętami niż świadczy o miłości do psich czworonogów. Podobnie nie powinno się kupować dużego, potrzebującego dużej ilości ruchu psa jeśli nie ma się do stałej dyspozycji domu z ogrodem i zamiaru regularnego wychodzenia na dłuższe spacery. W takiej sytuacji lepszy będzie niewielki mops lub jamnik.
Tajemnicą poliszynela jest, że psy rasowe mają większą skłonność do zapadania na różnorakie choroby i decydując się na takiego psa trzeba się liczyć z większymi wydatkami na leczenie pupila. Poza tym niektóre rasy psów mają genetyczną skłonność do zapadania na określone choroby. Przykładowo jamniki mają problem z wypadającym dyskiem a owczarki niemieckie z dysplazją. Decydując się na konkretną rasę należy zrobić dokładny wywiad i uczciwie się zastanowić, czy w razie potrzeby podołamy wydatkom na leczenie zwierzęcia.
Oczywiście jeśli mamy w planach założenie hodowli, lub jeżdżenie z psem na wystawy to warto kupić rasowego psa. Ale i w tym wypadku trzeba zadać sobie pytanie czego oczekujemy od zwierzęcia. Labradory znane są z łagodnego nastawienia do ludzi, więc szybciej podadzą zaliżą złodzieja na śmierć niż go ugryzą. Z kolei rodzice małych dzieci powinni bardzo mocno przemyśleć decyzję o wzięciu pod swój dach psa z ras walczących (hodowanych wcześniej do walk. Myśliwy najprawdopodobniej wybierze wyżła, a nie pekińczyka. Jak widać decyzja o wyborze konkretnej rasy nie jest prosta.
Najprościej jest po prostu pójść do schroniska i przygarnąć bezpańskiego pieska. Tak na marginesie, w schroniskach też zdarzają się rasowe psy, jedno drugiego nie wyklucza. Pies wzięty ze schroniska najczęściej ma za sobą niesympatyczną przeszłość, jeżeli jest dorosły to prawdopodobnie miał wcześniej dom i swojego pana, za którym tęskni. Tak, nawet jeśli ten pan oddał go do schroniska to pies i tak za nim tęskni, przysłowiowe psia miłość i wierność nie mają swojego źródła w bajkach, są jak najbardziej uzasadnione.
Schroniskowy pies początkowo będzie nieufny, ułożenie go i zdobycie jego serca na pewno będzie trudniejsze niż w przypadku wychowywania psa od szczeniaka, jednak jeśli uda się przekonać go do nowego właściciela, pies obdarzy go prawdziwie psią wdzięcznością i miłością. Nie znamy też historii tego psa. Nie wiemy, czy w przeszłości zachowywał się agresywnie, lub na przykład boi się dzieci, co może rzutować na przyszłość.
Z rzeczy praktycznych warto zauważyć, że kundelki, a takie psy najczęściej trafiają do schroniska, są dużo bardziej od psów rasowych odporne na choroby i generalnie tańsze w utrzymaniu.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy lepiej kupić rasowego psa czy przygarnąć psa ze schroniska. Więcej o wyborze psa już wkrótce.
a.m.
ej, proszę, nie powtarzajcie mitów o zdrowiu kudelków i chorobach rasowych! to, że psy rasowe są lepiej przebadane, więc znane są ich PREDYSPOZYCJE do chorób, nie oznacza, że są bardziej chorowite - u radowca wiadomo, czego można się spodziewać, u mixa to loteria, po prostu. plus, biorąc psa z dobrej hodowli prędzej ograniczymy szansę, że zachoruje.
x.y
w schroniskach nie ma psów rasowych! są psy "w typie" RASOWY = RODOWODOWY